tag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post464262519764262731..comments2023-06-24T03:28:59.077+02:00Comments on Czytam to i owo...: Jutro piknik - dzisiaj SZTUKA CZYTANIATarninahttp://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post-20329861086561944212015-09-22T23:33:03.458+02:002015-09-22T23:33:03.458+02:00Każdy esej we wspomnianej "Nieśmiertelności&q...Każdy esej we wspomnianej "Nieśmiertelności" otwiera ilustracja jakiegoś dzieła sztuki (w tym "nasza" kobieta w niebieskim). Jednak w tekstach nie ma o tych obrazach nich mowy. A szkoda, bo autor pisze wyjątkowo interesująco, na pewno miałby równie ciekawe spojrzenie na te dzieła.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post-80980235109696746542015-09-22T15:31:07.866+02:002015-09-22T15:31:07.866+02:00Czy ja wiem? Może za kilkaset lat, jeśli nasz gatu...Czy ja wiem? Może za kilkaset lat, jeśli nasz gatunek przetrwa tak długo, ludzie, już nie wiem za pośrednictwem jakich mediów, będą do siebie wzdychać: "ach, ta romantyczna era Internetu! E-mail, ileż w tym było stylu i wdzięku, nie to, co dzisiaj!". Ale oczywiście przyznaję Ci rację :)<br /><br />Kobieta w niebieskim jest rzeczywiście fascynująca. A w jaki sposób znalazła siE w tej książce?Tarninahttps://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post-60658437632341552842015-09-21T13:30:44.788+02:002015-09-21T13:30:44.788+02:00Mam na myśli tę drugą, w niebieskim kaftanie (1662...Mam na myśli tę drugą, w niebieskim kaftanie (1662-1663, reprodukcję znalazłam w książce Andrzeja Szczeklika "Nieśmiertelność. Prometejski sen medycyny"). Wydaje mi się, że ten właśnie obraz, w porównaniu z dziewczyną przy oknie, jest jeszcze bardziej nasycony emocjami i - być może dlatego - tak niesłychanie realistyczny. <br />Szkoda, że dzisiaj już (prawie) nikt nie pisze listów... Obraz pt. "Dziewczyna czytająca e-mail" chyba nie byłby tak sugestywny ;-)leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post-11885749905521101582015-09-20T15:21:30.764+02:002015-09-20T15:21:30.764+02:00Ach, te czytające Vermeera są nawet dwie (a może i...Ach, te czytające Vermeera są nawet dwie (a może i więcej): dziewczyna przy oknie i kobieta w niebieskim kaftanie. Przypuszczam, że masz na tę pierwszą, ale oba obrazy są pełne napięcia (u Vermeera napięcie jakoś dziwnie łączy się ze spokojem). Uwielbiam w ogóle obrazy Vermeera, bo każdy kryję jakąś tajemnicę, historię, którą bardzo chce się poznać. A co do dziewczyny/kobiety czytającej list, myślę, że emocje jej towarzyszące, pomimo zewnętrznego spokoju, są większe, niż mogłaby ich dostarczyć nawet najlepsza powieść.Tarninahttps://www.blogger.com/profile/05403161134434208555noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6078921970733221235.post-3475701735993352022015-09-20T12:44:23.705+02:002015-09-20T12:44:23.705+02:00Kwintesencja, sedno i istota mola w jednym! Książk...Kwintesencja, sedno i istota mola w jednym! Książka czytana na stojąco, niecierpliwie, następna w zapasie, pod pachą, kolejna w dłoni... Cudowny obraz, rozczula i wzbudza uśmiech. Myślę, że, wpuszczona do takiej wspaniałej biblioteki, wyglądałabym podobnie. Obejrzałam cały obraz w internecie - smaczek kolejny, bo mól stoi na drabinie, podeście właściwie, dla moli pewnie specjalnie stworzonym. Bardzo mi się podoba! :-)<br />P.S. Tarnino, na pewno znasz dzieło Jana Vermeera "Kobieta czytająca list". Zobaczony przypadkiem, nie daje o sobie zapomnieć. Tutaj co prawda list jest jedynie czytany, ale jest w tym obrazie coś, co pozwala przypuszczać, że emocje nie ustępują tym, jakie zwykle towarzyszą lekturze najlepszych powieści.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.com