Złota myśl numer dwa do mnie jak najbardziej przemawia. Zwłaszcza, że nietrudno jedno i drugie osiągnąć, z wanną wymienną na prysznic, a od razu człowiekowi robi się lepiej ;).
Jeśli byłaby to kąpiel w gorącym źródle na Islandii (nie, żeby Cassandra coś takiego miała na myśli), na pewno by podziałało ;) Tylko to akurat trudniej osiągnąć. Ale zawsze można się zadowolić samymi szlachetnymi uczynkami :)
Zapomniałam Cię zapytać, czy czytałaś "Zdobywam zamek", to byłaby świetna książka piknikowa. Ale teraz już przepadło - przeczytałam sama.
Ależ trafne :)
OdpowiedzUsuńZ tym pierwszym Finowie raczej by się nie zgodzili ;)
OdpowiedzUsuńZłota myśl numer dwa do mnie jak najbardziej przemawia. Zwłaszcza, że nietrudno jedno i drugie osiągnąć, z wanną wymienną na prysznic, a od razu człowiekowi robi się lepiej ;).
OdpowiedzUsuńJeśli byłaby to kąpiel w gorącym źródle na Islandii (nie, żeby Cassandra coś takiego miała na myśli), na pewno by podziałało ;) Tylko to akurat trudniej osiągnąć. Ale zawsze można się zadowolić samymi szlachetnymi uczynkami :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam Cię zapytać, czy czytałaś "Zdobywam zamek", to byłaby świetna książka piknikowa. Ale teraz już przepadło - przeczytałam sama.
Można :).
UsuńNie, właśnie nie czytałam, a widzę, że dobrze będzie się za to zabrać ;). Poczekam jeszcze na Twój tekst i wtedy się zdecyduję ;).