piątek, 24 kwietnia 2015

Książki zmieniają los ludzi




      
     Wiosną 1998 roku Bluma Lennon kupiła w pewnej księgarni w Soho używany egzemplarz Poezji Emily Dickinson i kiedy doszła do drugiego wiersza, na skrzyżowaniu potrącił ją samochód.
     Książki zmieniają los ludzi. Niektórzy przeczytali Tygrysa Malajów i zostali profesorami literatury na odległych uniwersytetach. Siddhartha przywiódł do buddyzmu dziesiątki tysięcy młodych ludzi, Hemingway przekształcił ich w sportowców, Dumas pogmatwał życie niezliczonym kobietom, a niejedną z nich uratowały od samobójstwa książki kucharskie. Bluma stała się ofiarą książek.
     Ale nie jedyną. Stary profesor martwych języków, Leonard Wood, dostał udaru mózgu, trafiony w głowę pięcioma tomami Encyclopaedia Britannica, które spadły z półki w jego bibliotece. Mój przyjaciel Richard zleciał z drabiny i złamał nogę, kiedy sięgał po egzemplarz Absalomie, Absalomie! Williama Faulknera, fatalnie umieszczony na półce. Inny przyjaciel, z Buenos Aires, zachorował na gruźlicę w podziemiach archiwum publicznego. Znałem też chilijskiego psa zabitego przez niestrawność, do jakiej doprowadzili go Bracia Karamazow, gdy pewnego popołudnia zeżarł ich stronice w ataku furii.
     Kiedy babcia widziała, jak czytam w łóżku, za każdym razem powtarzała mi: "Zostaw to, książki są niebezpieczne". Przez wiele lat uważałem ją za ignorantkę, ale czas dowiódł rozsądku mojej niemieckiej babki.
Carlos María Domínguez "Dom z papieru"
Przełożył Andrzej Sobol-Jurczykowski. Świat Książki, Warszawa 2007.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz.