poniedziałek, 2 lipca 2018
PIKNIKI Z KLASYKĄ: Kiedy zmysły wypełzają na usta... czyli o "Trędowatej" Heleny Mniszkówny
Oczywiście, można się śmiać. Ale czy na pewno trzeba? I czy aż tak głośno?
Nie chcę przez to powiedzieć, że "Trędowata" to dobra powieść. Raczej to, że mnie przewrotnie rozczarowała, bo po tym symbolu romansowego kiczu spodziewałam się czegoś znacznie gorszego - lub lepszego, zależnie od kierunku patrzenia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)